Tropaeum Traiani

Tropaeum Traiani

Jak powszechnie wiadomo, dokonania cesarza Trajana stawi wysoka kolumna postawiona ku jego czci w Wiecznym Mieście. Niewiele jednak osób wie, że równie imponujący pomnik wzniesiono Trajanowi w odległej prowincji na rubieżach Cesarstwa Rzymskiego.

W południowej części Dobrudży, w pobliżu trasy łączącej bułgarską Silistrę z Konstancą, wśród wapiennych, spalonych słońcem wzgórz rumuńscy archeolodzy odkryli w XIX w. ogromne ruiny. W okolicy pełno było kamiennych płyt, kapiteli kolumn, zworników i szczątków rzeźb. W odległości kilku kilometrów od ruin natrafiono na mury potężnej rzymskiej warowni, zamarłego miasta ze świątyniami, termami i cyrkiem.

Rozproszone fragmenty wykopywano, gromadzono i rekonstruowano przez dziesiątki lat. Okazało się, że ruiny są pozostałością olbrzymiego pomnika Tropaeum Traiani, zbudowanego w latach 106-109 dla upamiętnienia zwycięstwa odniesionego przez legiony rzymskie w krwawej, zaciętej bitwie nad wojskami Daków i ich sprzymierzeńców Roksolan i Sarmatów. Rezultat bitwy w znacznej mierze przesądził o losach ostatniej wojny dackiej.

Tropaeum Traiani było największym pomnikiem rzymskim poza granicami Italii. Na jego szczycie wznosiła się ogromna postać zwycięskiej Romy. Cylindryczny cokół otaczały płaskorzeźby (metopli ilustrujące poszczególne fazy bitwy i całe) kampanii. Wysokość pomnika od podstawy do szczytu wynosiła 40 m.

Z upływem czasu monument legł w gruzach. W okresie panowania tureckiego miejscowa ludność nazywała to miejsce Adamclisi, czyli „kamienny człowiek” (aluzja do obalonej figury). Tajemniczość nazwy skłoniła uczonych do zainteresowania się okolicą.

Na rzymskich liniach granicznych i wzdłuż Dunaju w Dobrudży rozmieszczone byty regularnie w odległości jednego dnia marszu warowne obozy wojskowe, mieszczące zwykle koszary dla kohorty żołnierzy. Warownię w pobliżu Tropaeum Traiani otaczały jednak mury podobne do aureliańskich obwarowań Rzymu, a twierdza mieściła cały legion. Nie chodziło bynajmniej o dozorowanie pomnika, lecz o strzeżenie szlaku wiodącego przez Dobrudżę z północy do południowych prowincji. Dookoła wyrosło ludne, zamożne miasto, które opustoszało dopiero u schyłku imperium rzymskiego, niemal do ostatnich dziesięcioleci broniono tu wstępu wędrownym barbarzyńskim ludom nad Morze Śródziemne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.