Planowanie podróży

PLANOWANIE PODRÓŻY

Klimat – kiedy jechać

Średnia rocznych temperatur wynosi 11°C w części wschodniej i na wybrzeżu, ale zaledwie 2°C w górach. Zimy bywają wyjątkowo mroźne i mgliste, ze znacznymi opadami śniegu od połowy grudnia do połowy kwietnia. Upalne, słoneczne lata są typowe dla wybrzeża Morza Czarnego. Ilość opadów jest zróżnicowana i waha się od 600 do 700 mm, z czego większość przypada na okres wiosenny, najwięcej w górach, najmniej w delcie Dunaju.

Najkorzystniejsze dla podróżowania po Rumunii miesiące to z całą pewnością maj i czerwiec, a następnie wrzesień i wczesny październik. Nadejście wiosny zwiastuje pojawienie się kwiatów polnych, topniejące śniegi i melodyjny śpiew ptaków. Na wyżej położonych terenach śnieg utrzymuje się aż do połowy maja; sezon górskich wędrówek rozpoczyna się najwcześniej po połowie czerwca. Miejscowości wypoczynkowe na wybrzeżu Morza Czarnego zaczynają się ożywiać pod koniec czerwca i pozostają zapełnione aż do sierpnia. Znana ze śnieżnych zim Rumunia jest dużą atrakcją dla narciarzy, najczęściej odwiedzających położoną koło Braszowa miejscowość Poiana Brasov i uzdrowisko Sinaia.

Mapy i przewodniki

Trudno polecić cokolwiek, skoro właściwie nie ma nic. Jedyna dostępna w Polsce mapa turystyczno-samochodowa wydawana jest na Węgrzech przez Carthographię (skala 1:1 000 000). Zaznaczono na niej najważniejsze atrakcje, dość dobrze rozróżniono drogi i dróżki, ale nie da się z niej wywnioskować, czy wypadnie podróżować pod górę czy w dół, czy do zaznaczonego schroniska zostało 6 czy 11 km itp. Mapa, jakkolwiek niezwykle dokładna i rzetelna, nie uwzględnia szlaków turystycznych, po prostu dlatego że ich sieć jest zbyt gęsta. W Rumunii mapy podobno są -tak przynajmniej twierdzą sami jej mieszkańcy – tyle tylko, że zazwyczaj map tych nie można nigdzie kupić. Nakłady wyczerpały się, a wznowienia się nie ukazały. Czasami, po usilnych poszukiwaniach, może się udać znaleźć gdzieś pod ladą w zapomnianej księgarence,czy sklepie SurMont Sports w Sybinie albo Sinai) zakurzoną mapkę jakiejś części gór (harta turistica). Nie należy oczekiwać jednak staranności i dokładności znanych z Polski map wojskowych. Podróżnicy, którzy wyszperali tego typu „białe kruki”, na pierwszy rzut oka mieli wrażenie, że to powielony amatorski odręczny szkic. Warto popytać, może zapodział się gdzieś egzemplarz Invitafie in Carpati, zestaw 24 mapek turystycznych najważniejszych obszarów górskich, z zaznaczonymi szlakami, szczytami, chatkami itp. oraz opisami najbardziej uczęszczanych tras. W ostateczności spotkani w górach wędrowcy na pewno pozwolą rzucić okiem na swoją mapę i podzielą się własnymi doświadczeniami, oczywiście sposobem omówionym w artykule Język.

Z przewodnikami sprawa przedstawia się nie lepiej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, że książeczka Pascala jest jedyną aktualną pozycją na polskim rynku wydawniczym. Przewodniki, które ukazały się w latach 70. czy 80., dawno straciły na aktualności. Zapewne posłużą za źródło ogólnych wiadomości o kraju, ale ich informacje stricte turystyczne przesunęły się do działu „Historia”. Obszerny angielskojęzyczny przewodnik Rough Guide (1995) również zaczął leciutko trącić myszką, poprawiona wersja ukazuje się w 1998 r. Zamieszczony w przewodniku australijskiego wydawcy Lonely Planet Eastein Europę fragment dotyczący Rumunii należy uznać za najświeższy; co nie znaczy, że najlepszy. Posłużył za bazę dla niniejszej pozycji, uzupełnionej o szczegóły i sprostowanej na podstawie informacji zebranych osobiście przez polskich podróżników w Rumunii w 1997 r. oraz wzbogaconej o liczne polonika. W 1998 roku Lonely Planet planuje wydanie pierwszego obszernego przewodnika po Rumunii – pytać w oddziałach Sklepu Podróżnika.

Usługi komputerowe

Internet wkracza z wolna także do Rumunii. Jednym z najcenniejszych źródeł informacji jest publikowany elektronicznie bezpłatny miesięcznik Romanian Press Review (RPR), który można prenumerować, przesyłając e-mail (rompr@halcyon.com). Fundacja Sorosa (http://www.soroscj.ro), propagująca hasło „otwartego społeczeństwa”, daje dostęp do serwerów www we wszystkich biurach na terenie całego kraju (niektóre z nich pozwalają przyjezdnym studentom i profesorom przeglądać własne e-maile). Bucharest home page (http://www.bucharest. com/bucuresti.html) prezentuje miejscowe wiadomości i ciekawe zdjęcia z rewolucji z 1989 r. oraz setki stron internetowych dotyczących Rumunii. Virtual Romania (http://www.info.po-lymlt.ca./romania) zawiera bieżące wiadomości i podaje dziesiątki innych połączeń. Academia de Studii Econo-mice (http://www.infocib.ase.ro.) ma łączność z serwerami typu gopher, oferującymi informacje na temat Rumunii. Istnieją dwie strony www poświęcone Timisoarze (http://www.webcom.com/timis). Dobrym źródłem wiadomości jest grupa soc.culture.romanian. Wielbiciele Drakuli znajdą coś dla siebie na Dracula home page (http://www. usc.mun.ca./emiller/).

Co zabrać w podróż

Przydatne mogą okazać się środki przeciwko komarom, papier toaletowy (podobnie jak w Polsce, różnie to bywa w publicznych toaletach) i mała latarka. Osoby zamierzające nocować w namiotach bądź wędrować po górach powinny zabrać własny sprzęt. Minęły już czasy, gdy dżinsy i koszulki z angielskimi napisami sprawdzały się świetnie jako towar wymienny czy łapówki. Z drugiej strony rumuńskie sklepy coraz bardziej „normalnieją” i w większych miastach można zaopatrzyć się awaryjnie w jakiś brakujący detal podstawowego ekwipunku. Wszędzie, nawet w małych miejscowościach, dostępne są środki higieny osobistej – mydło, proszek, papier toaletowy, podpaski.

Nie ma potrzeby zabierania z sobą futrażu na całą wyprawę, zwłaszcza że jedzenie jest w Rumunii tańsze niż w Polsce czy na Węgrzech. W miastach kupić można wszystko, nawet chleb w sobotę wieczorem. Na sklepowych półkach czekają na nabywcę wędliny, nabiał, pieczywo, przetwory, warzywa, owoce, słodycze, wszelkiego rodzaju napoje. Produkty zachodnie mają jednak zachodnie ceny, lepiej więc zaufać miejscowemu przemysłowi spożywczemu.

Co najważniejsze, najlepszym środkiem płatniczym jest gotówka. Banki, biura podróży i większe hotele przyjmują czeki podróżne, ale po niskich kursach. Najchętniej widziane są amerykańskie dolary i euro (rzadziej brytyjskie funty), ale nikt się obraża, jeżeli turysta uiszcza należność w lejach.

PROPONOWANE TRASY ZWIEDZANIA KRAJU

Sugerowane trasy uzależnione są od długości czasu pobytu.

Dwa dni – Braszów i Sinaia.

Tydzień – Braszów, Sinaia, Bran/Risnov, Sighisoara, ewentualnie Kluż-Napoka. Jeśli kolejnym etapem podróży jest Bułgaria, warto

poświęcić dzień lub dwa na zwiedzenie Bukaresztu.

Dwa tygodnie – Braszów, Sinaia,

Bran/Ri§nov, Sighi§oara, Sybin, Kluż-Napoka i Oradea, przynajmniej tygodniowa wędrówka po górach. Zamiast Kluża i Oradei można zobaczyć klasztory Bukowiny. Nie wolno pominąć Bukaresztu.

Miesiąc – najbardziej polecane regiony to Transylwania, Mołdawia, Bukowina i delta Dunaju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.