Góry Bucegi

GÓRY BUCEGI

Góry Bucegi, które pod względem tras turystycznych spokojnie rywalizują z Tatrami, to raj dla zapalonych wędrowców, którzy chcą popracować nad formą przed trudniejszymi wyprawami. Sieć oznakowanych szlaków sprawia, że zabłądzić tu trudno, większość schronisk (cabana) zaś miłośnikom chodzenia po górach i narciarstwa przez cały rok oferuje dach na głową i strawę. Jedynym niebezpieczeństwem bywa pogoda: zimy są tu surowe, głęboki na metr śnieg leży miejscami aż do maja, a latem często zdarzają się gwałtowne burze. Jednodniowe wycieczki z Sinai i Busteni nie wymagają specjalistycznego sprzętu, ale planując noclegi na dziko, trzeba zabrać prowiant, wodę i ciepłą odzież. O własnym jedzeniu warto pomyśleć, nawet jeśli zamierza się spać w schroniskach.

Trasy jednodniowe

Porannym pociągiem z Braszowa lub Sinai jedzie się do Busteni, a stamtąd kolejką (2,20/3,50 $ w jedną/obydwie strony) do schroniska Babele (2206 m n.p.m.). Dalej trzeba przejść na południe do schroniska Piatra Arsa (1950 m n.p.m.), skąd niebieski szlak schodzi do Sinai przez Poiana Stinii (w sumie 5 godz. marszu). Początek szlaku przy Piatra Arsa jest kiepsko oznakowany, dlatego przed wyjściem ze schroniska lepiej uważnie przestudiować dużą mapę na ścianie. Dalej nie ma już żadnych problemów. Trasa przez alpejskie łąki i lasy jest urozmaicona i cały czas wiedzie w dół.

Można też wyjechać kolejką z Sinai aż do schroniska Miorita (1957 m n.p.m.), niedaleko skalnego grzbietu, i stamtąd powędrować na północ do schroniska Piarta Arsa (1,5 godz.), a następnie do schroniska Babele (kolejna godzina), by w końcu zjechać kolejką do Busteni. Pewną niedogodnością w tym wypadku jest to, że idzie się pod górę (zaledwie 350 m różnicy wzniesień) i trzeba dwa razy korzystać z kolejki linowej.

Dłuższe trasy

Bardziej ambitna wyprawa obejmuje jeden lub dwa przejazdy wspomnianymi wyżej kolejkami oraz przejście górami na północny zachód do Branu, skąd autobusem wraca się do Braszowa. Jeśli wcześnie wyruszyć z Babele, można całą drogę pokonać w ciągu jednego dnia, ale lepiej przeznaczyć na to dwa dni, z noclegiem na dziko lub w schronisku Omul.

Gdy spojrzy się z Babele na północ, trudno nie zauważyć na wzgórzu czerwono-białego przekaźnika telewizyjnego, wyglądającego jak rakieta na kosmodromie. Na lewo od niego zaczyna się żółty szlak do schroniska Omul (2 godz.), na szczycie najwyższej góry tego pasma (Omul, 2505 m n.p.m.). Krajobrazy na północ od Babele są niezwykle malownicze, a droga często prowadzi skrajem zawrotnych przepaści.

Ze szczytu Omul do Branu schodzi się kolejne 6 godz., pokonując aż 2000 m różnicy wzniesień (o przejściu tej trasy w odwrotnym kierunku lepiej nawet nie marzyć, chyba że ktoś jest zaprawiony w tego typu wyczynach). Żółte trójkąty oznakowania szlaku są wyraźnie widoczne. Na całym tym przepięknym szlaku można nie spotkać żywej duszy. Za pierwszym odcinkiem z Omul na górę Scara (2422 m) schodzi się do wąwozu Ciubotea (trawiasta dolinka u jego krańca świetnie nadaje się na obozowisko). Dalej trasa biegnie gęstym lasem. Jest to jedyny kawałek źle oznakowany; nietrudno zabłądzić koło opuszczonej zagrody (znak umieszczono tu wysoko, przy stole biwakowym). W końcu wychodzi się na drogę drwali nad rzeką, która po 2,5 godz. dociera do Branu.

Trasę można wydłużyć o dzień, dwa, zahaczając o schronisko Padina i „zaliczając” jeszcze któryś z kilkunastu dobrze oznakowanych szlaków w okolicy, ale koniecznie trzeba wcześniej zaopatrzyć się w mapę (w Sinai).

Noclegi i gastronomia

W schronisku Babele (tel.311751) i schronisku Piatra Arsa (tel.311751) nocleg kosztuje 3-9 $ od osoby, w zależności od tego, czy śpi się na łóżku w dwójce czy na materacu w sali wieloosobowej. Wyższy standard zapewnia duże i nowoczesne schronisko Piatra Arsa, które czasem wygląda na zamknięte, ale to tylko pozory. Obydwa (a także schronisko Miorita, nieco dalej na południe) serwują niedrogie posiłki i napoje. Babele jest czynne cały rok, a Piatra Arsa od maja do września.

Schronisko Omul jest małe i bardzo skromnie wyposażone; nocleg na materacu w sali wieloosobowej kosztuje 2 $. Nie zawsze można dostać tu jedzenie (zupa, chleb, omlet), lepiej więc zabrać własny prowiant. Przydaje się też własny śpiwór, choć na gości czekają koce.

Omul jest na pewno czynne tylko od maja do września.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.