W GÓRĘ RZEKI DUNAJ – GAŁACZ
Podróżując statkiem z Tulczy do Gałacza, trzeba mieć świadomość, że na tym odcinku Dunaj stanowi granicę pomiędzy Rumunią a Ukrainą. Z pokładu można podziwiać Reni – to chyba najlepszy widok na Ukrainę z tej strony granicy. Reni jest drugim pod względem ważności ukraińskim portem na Dunaju (pierwszy to Izmaił).
Gałacz
Położony między ujściem Seretu a ujściem Prutu Gałacz (Galati) jest dużym miastem przemysłowym, liczącym 326 000 mieszkańców. Wzdłuż brzegu rzeki ciągną się tu zakłady metalurgiczne i stare stocznie. Centrum miasta i okoliczne wzgórza zajęło budownictwo mieszkaniowe.
Niewiele zabytków Gałacza ocalało z pożóg wojennych; miasto dwukrotnie musiało odradzać się na nowo: na początku XIX w., po kilku wyniszczających wojnach z Turkami, oraz po II wojnie światowej. Gałacz długo pozostawał pod bezpośrednim zwierzchnictwem Turcji (nosił wówczas nazwę Galata; to właśnie w Galacie męczony był okrutnie – jak sam twierdził – nasz powieściowy Onufry Zagłoba). Lecz nawet po tureckim panowaniu nie pozostały tu historyczne ślady. Nad samym Dunajem, na krawędzi skarpy, stoi samotna XVII-wieczna cerkiew św. Jerzego (Sf. Gheorghe). Tradycja głosi, że pochowany tu został słynny hetman kozacki Mazepa. Jednak Turcy w poszukiwaniu skarbów zbezcześcili groby w świątyni, a zwłoki hetmana wrzucili do rzeki. Dzisiaj jedyna pamiątka po Mazepie to ulica nosząca jego imię.
W Gałaczu trudno znaleźć niedrogi nocleg, lepiej więc skorzystać z jednego z czterech połączeń kolejowych do Biraldu (109 km,- 2,5 godz.), a tam przesiąść się na pociąg do Jass. Jeśli godziny odjazdów nie współgrają z możliwościami czasowymi, 13 pociągów dziennie odchodzi stąd do Tecuci (85 km, 2 godz.), skąd już łatwo dostać się do Jass lub Suczawy. Oprócz nocnego pociągu osobowego cztery ekspresy kursują codziennie z Gałacza do Bukaresztu (230 km; 3,5 godz.). Między Gałaczem i Tulczą jeździ wiele autobusów (2 godz., 1 $).
Z niedaleką Braiłą (Braila) łączy Gałacz linia kolejowa, szosa i oczywiście Dunaj. W samej Braile, mieście przemysłowym i portowym, niewiele jest do zwiedzania: XVIII-wieczna katedra obrządku greckiego i kilka secesyjnych kamienic z widocznymi orientalnymi wpływami.