SAMOLOT
Gęsta sieć tras państwowego przewodnika TAROM obejmuje cały kraj. Wiele lotów do Konstancy odbywa się tylko w lipcu i sierpniu, ale samoloty do innych części kraju odlatują z krajowego lotniska Banesa w Bukareszcie przez cały rok. TAROM ma niewiele kursów w niedziele.
Obcokrajowcy za bilety na loty wewnętrzne płacą znacznie więcej niż Rumuni, dlatego ta forma podróżowania okazuje się bardzo kosztowna. Oto kilka przykładów cen biletów na przeloty w jedną stronę z Bukaresztu: Arad -58 $, Kluż-Napoka – 54 $, Jassy – 62 $, Konstanca – 48 $, Oradea – 52 $, Sybin – 54 $, Suczawa – 60 $, Timisoara -58 $, Tulcza – 55 $. W cenę wliczony jest przewóz bagażu tylko do 10 kg, ale opłaty za nadbagaż są minimalne.
AUTOBUS
Rumuńskie autobusy są mniej akurat-ne i bardziej zatłoczone niż pociągi (i jeszcze bardziej zdezelowane), a na trasach na prowincji kursują tylko jeden lub dwa razy dziennie. Wywieszone na dworcach autobusowych (autogara) rozkłady jazdy są często niekompletne bądź nieaktualne, zawsze warto doinformować się w kasie biletowej. Bilet lepiej kupić w kasie, nie zawsze da się go kupić u kierowcy, a kierowca może nawet nie wpuścić do autobusu podróżnego bez biletu. Czasami pozostaje jedynie zaopatrzyć się w bilet dzień wcześniej, przybyć na dworzec zawczasu i wepchnąć się do autobusu wraz z „atakującym” go tłumem.
W mniejszych miejscowościach przystanki bywają w ogóle nie oznakowane. Mieszkańcy wiedzą, gdzie czekać na autobus, chyba tylko dlatego, że z dawien dawna ustawiali się tam ich przodkowie. Obcy przybysz może więc „na czuja” przyłączyć się do oczekującej czegoś grupki, lepiej jednak zrobi, pytając ludzi o przystanek. Oczywiście zapytać wypada też o godziny odjazdu, żeby niepotrzebnie nie kwitnąć na miejscu przez kilka godzin. Często przy domniemanym przystanku zatrzymują się prywatne samochody, których kierowcy gotowi są podwieźć będących w potrzebie podróżników.
Ostatnio na niektórych trasach zaczęły kursować prywatne przewozy (na przykład z Braszowa do Branu).
POCIĄG
Rumuńskie Koleje Państwowe (Cailor Ferete Romanę, CFR) jeżdżą po drogach żelaznych o łącznej długości 11106 km. Pociągi osobowe (persoane lub cursa) odstraszają stanem technicznym taboru i ogólnym brudem, za to pociągom pośpiesznym (acceleiat lub rapid) niewiele można zarzucić.
W tych ostatnich koniecznie trzeba kupić miejscówkę w cenie 0,50-3 $. W razie jej braku konduktor twierdzi, że bilet jest nieważny, co wiąże się zaś z tym, że sam konduktor jest niezwykle łasy na łapówkę w twardej walucie. Przyłapani na podróżowaniu niewłaściwą klasą płacą 6 $ kary. Za nieposiadanie biletu grozi kara 8-11 $.
Przejazd pierwszą klasą (clasa intii) kosztuje około 35% więcej niż drugą, ale nie jest to żaden wydatek: bilet na odcinek 100 km w pierwszej klasie pociągu osobowego kosztuje 1,50 $, a na ekspres 2,25 $. Opłata za 500 km podróży wynosi odpowiednio 4 $ i 6,50 $. Zważywszy stosunkowo niewygórowane ceny, można sobie pozwolić na korzystanie z pierwszej klasy. Warto o tym pamiętać, gdy potężna kolejka przed okienkiem kasowym drugiej klasy zdaje się nie posuwać do przodu, czas odjazdu zbliża się nieubłaganie, a przed okienkiem sprzedającym bilety na pierwszą klasę nie ma żywej duszy.
Bilet na ekspres najrozsądniej kupić w biurze CFR z jedno- lub dwudniowym wyprzedzeniem, nie zapominając, że w soboty i niedziele są one nieczynne. Biura CFR nie sprzedają biletów na połączenia pośpieszne w dniu wyjazdu -w takim wypadku kupuje się je na stacji na godzinę przed odjazdem. Ale CFR sprzedaje bilety na pociągi osobowe odchodzące tego samego dnia. Skomplikowane? – to jeszcze nie koniec.
Gdy podróżny ustawia się w długiej kolejce po bilet na stacji (na przykład w weekend lub zamierzając zabrać się ekspresem tego samego dnia], nie ma żadnej gwarancji, że dostanie miejscówkę czy nawet bilet. Lepiej zjawić się odpowiednio wcześnie, choćby dlatego że najpierw trzeba znaleźć właściwą kolejkę. Poszczególne kasy sprzedają bilety na różne kierunki (i oczywiście tylko albo na pierwszą, albo na druga klasę): przy okienku powinna się znajdować stosowna informacja.
Przesiadając się na inny ekspres, należy ponownie zarezerwować miejsce, na stacji na godzinę przed odjazdem. Na miejscówce zaznaczony jest numer pociągu, wagonu (vagon) i miejsca (locul).
Zdarza się, że kilka pociągów odjeżdża w tym samym kierunku co pól godziny, należy się więc upewnić, że wsiada się do właściwego (na każdym wagonie widnieje metalowe oznakowanie).
Mając otwarty bilet na przejeżdżający przez Rumunię pociąg międzynarodowy, można robić sobie dowolne postoje na całej trasie, ale wsiadając ponownie do pociągu accelerat lub rapid, trzeba ponownie zapłacić za miejscówkę. Jeśli bilet kupiony był na terenie Rumunii, za każdym razem trzeba również zrobić dopłatę na pośpieszny.
W składzie ekspresu zwykle jedzie wagon restauracyjny. Posiłek złożony z dania mięsnego, surówki i dużego piwa kosztuje około 4 $. W pociągach osobowych nie ma takich luksusów.
Pociągi kursujące na trasach z Bukaresztu do Aradu, Kluża-Napoki, Oradei, Timisoary, Tulczy i innych miast prowadzą wagony sypialne (vagon de dormit). Korzystanie z nich pozwala zaoszczędzić na noclegach. W przedziałach sypialnych pierwszej klasy znajdują się dwa posłania, w drugiej trzy, a kuszetki drugiej klasy mają po sześć miejsc. Rezerwacji należy dokonać ze znacznym wyprzedzeniem w biurach CFR w mieście. Nie najgorsze są też nocne przejazdy pociągami osobowymi nie objętymi rezerwacją miejsc, pod warunkiem, że to pierwsza klasa i wsiada się na początkowej stacji. Ten sposób warto wypróbować, podróżując z Braszowa do Jassów.
Osoby często korzystające z usług kolei powinny zaopatrzyć się w broszurę z rozkładem jazdy Mersul Trenurilor, rozprowadzaną wyłącznie przez agencje CFR. Kosztuje ona 1,50 $, ale jest bezcenna. Studiując rozkład jazdy, trzeba wiedzieć, że sosire to przyjazdy, a plecare – odjazdy.
Bilety strefowe
W Rumunii uznawane są bilety Inter-Rail, ale ich posiadacze muszą za każdym razem rezerwować miejsca na pociągi pośpieszne. Na osobowe nie wymaga się żadnych dodatkowych opłat.